czwartek, 27 czerwca 2013

Rozdział 3. "Trzeba coś stracić, by to pokochać"

Witajcie moje Babyz~~
Ostatnio pomyślałam, że mnie nie lubicie.. Prawie wcale już tu nie wchodzicie TT^TT
W takim razie mam dla was następną propozycje na urozmaicenie tego bloga.. Czy chcecie, żeby pojawiły się tutaj "amatorskie" recenzje blogów, które są na liście? Piszcie w komentarzach i jeżeli znajdzie się 5 pozytywnych komentarzy to zobaczycie pierwszą recenzję do losowego bloga ;3


A teraz o fficku
Jak zwykle dedyki dla
Justyny/Yuki: Mojej najlepszej przyjaciółki, która nie ma prawa myśleć, że jej nie lubię ^ ^
Pauli: Mojej kochanej becie, którą męczę o późnych godzinach~~

Tym razem wcielam się w postać Youngjae.. Nie było to dla mnie jakoś specjalnie trudne, ale znowu wyszedł mi krótki rozdział, za co strasznie przepraszam >.< Mam nadzieję, że spodoba wam się moje przedstawienie tego 

kochanego trolla ;3





 


Rozdział 3. "Trzeba coś stracić, by to pokochać"

Autor: Felixa
Gatunek: Yaoi, romans, wieloczęściowy
Ilość słów: 1018
Ostrzeżenia:Tutaj, chyba żadnych...

Youngjae POV


-Kocham cie, a ty? - mruknął do mnie kładąc się obok mnie na łóżku. Ostatnio często mnie znienacka o to pytał.
-Ja ciebie też ... - odpowiedziałem niepewnie robiąc mu miejsce obok. Zmrużył oczy i znowu zapytał
-To czemu nie spróbujemy? - przewrócił się na łóżku w moją stronę tak, że na swoim ciele czułem jego ciepły oddech. Przeszył mnie wzrokiem i pogłaskał po policzku z zawadiackim uśmiechem.
-DaeHyun, ja po prostu nie jestem gotów - lekko się odsunąłem chowając swoją niechęć. Naprawdę coś do niego czułem, ale myśl, że to wszystko jest równoznaczne z gejostwem, sprawiała, że przechodziły mnie ciarki. Było to dla mnie coś.. nieodpowiedniego, coś co nie miało racji bytu Najgorsze było to, że DaeHyun pomimo tego, co mu mówiłem i tak na mnie naciskał. Jakby chodziło mu tylko o jedno.
-Nigdy nie będziesz gotów, zawsze coś ci przeszkadza, nie rozumiem tego. To jesteśmy razem, czy nie? - zdenerwowany zadał trudne pytanie. Czułem coś do niego; byłem tego pewien, ale czy Dae nie za dużo ode mnie wymagał? Nagle w głowie zaczęły mi się gromadzić wszystkie wady tego związku. Jak nie chce się kochać to nie. Chociaż i tak czasem miałem wrażenie, że jest ze mną tylko dla seksu, którego w sumie i tak nie było. Po chwili Dae wytrącił mnie z przemyśleń
-No to jak? - położył się na mnie. Ten pewnie myślał, że jak zada mi takie pytanie to wymięknę i będę go zaspokajał do usranej śmierci. Co to, to nie! Nie byłem, nie jestem i nie będę żadnym gejem!
-Nie ma żadnego związku. Rozumiesz?! - zrzuciłem go z siebie i pospiesznie podszedłem do drzwi. Wszystko się we mnie gotowało - rozumiesz?! - ponownie krzyknąłem w jego stronę.
Pełny emocji trzasnąłem drzwiami i odszedłem jak najdalej od "pomieszczenia z nim". Gorączkowo przeczesałem włosy i pokierowałem się wzdłuż korytarza. Na dole byli inni pracownicy i hotelowicze. Nie miałem zamiaru z nimi przebywać. Nie to, że chciałem być sam… Nie lubiłem, a nawet bałem się tego stanu. Musiałem się gdzieś podziać. Na korytarzu zobaczyłem JoonHong'a, który biegł w stronę swojego pokoju, zatrzymał się na chwilę i z hukiem wpadł do pomieszczenia. Mimo, że widziałem tylko jego plecy, to jakoś domyśliłem się, że nie ma czasu na moje towarzystwo. Tak więc wybrałem się do pokoju lidera i visuala. Otworzyłem drzwi i wpakowałem się do pomieszczenia wymyślając pretekst dla którego mogłem zostać w pokoju na noc. Ku mojemu zaskoczeniu Bang i HimChan również nie mieli ochoty mnie widzieć. Mianowicie chodziło o to, że byli.. nadzy i.. chyba sami wiecie co ujrzałem. Młodszy miał zmieszaną minę. Coś w połączeniu bólu i rozkoszy. Chyba mnie nie zauważył, jednak przyjemność z patrzenia na ten niezwykły kontrast przerwał najstarszy:
- Jasna cholera! - wrzasnął unosząc ręce do góry. Wtedy zdezorientowany HimChan popatrzył na mnie swoimi czarnymi oczami - czy my naprawdę nie możemy mieć chwili prywatności?!
Zrobiłem krok do przodu i zacząłem się tłumaczyć:
- Ja-ja tylko tak wpadłem! Nie przeszkadzajcie sobie! Już mnie tu nie ma! – zawstydzony machałem rękoma we wszystkie strony. Nie wiedziałem co robić. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji
-Wyjdź! - ryknął czerwony na twarzy lider. Najprawdopodobniej purpurowe rumieńce na mojej twarzy powstały w efekcie wstydu.
Ugryzłem się w język i wyczłepałem z pokoju. Gdy zamknąłem drzwi usłyszałem tylko głos HimChana "jesteś taki słodki gdy się złościsz". Szarpnąłem za bluzkę w celu wypuszczenia z niej fali gorącego powietrza. Patrzyłem w podłogę, myśląc nad tym co zobaczyłem; potem o DaeHyun'nie. Na końcu nie wiedziałem nawet co myśleć. Byłem raczej wściekły. Ale już nie na DaeHyun'a, a na mnie. Tak źle go oceniłem. Przyłożyłem ręce do ciepłych policzków. Na pewno były już różowe. Ach... Że dla nich gejowski seks jest taki normalny. Przetarłem zmęczone oczy i odchyliłem głowę do tyłu by móc spokojnie wziąć głęboki wdech. Znowu nie miałem się gdzie podziać. Nie potrafiłem tak po prostu wejść do pokoju i mu wybaczyć, po tym co się stało. Znaczy, normalnie powinno się tak robić ale ja nie umiałem tak się zachować. Miałem swój rodzaj dumy. Zsunąłem się po ścianie i usiadłem na podłodze. Para chyba sobie odpuściła, bo słyszałem chrapanie Banga. W głowie układałem sobie scenariusze jak mógłbym się pogodzić z DaeHyun’em. Byłem zmęczony dzisiejszym dniem, stanowczo za dużo dzisiaj się działo. Tak oto przysnąłem na korytarzu. Na pewno długo nie spałem, bo nadal było cicho i ciemno. Hyung zapewne spał, więc spokojnie mogłem się wślizgnąć niezauważony do pokoju. Po chwili jednak zobaczyłem, że drzwi od sypialni Zelo i JongUp'a były uchylone. Nie mogłem przegapić takiej okazji, więc po chwili znalazłem się przed klamką. W tej chwili zgłupiałem. Naprawdę strawiłem Banga i Him'a, byli dorośli, ale widok młodych, zbliżających się do siebie ust sprawił, że psychika mi siadła. Nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać. Po prostu odszedłem i niczym pijany wszedłem do łazienki. Chwiejnym ruchem oparłem się o umywalkę. Spojrzałem w lusterko. Nie potrafiłem do końca określić jakie uczucia wyrażała moja twarz i czy w ogóle coś okazywała. Podwinąłem sobie grzywkę i popatrzyłem sobie prosto w oczy. Nic. Przejechałem dłońmi po twarzy - a jednak śpiący. Rozejrzałem się po pomieszczeniu."A co mi tam" pomyślałem układając się do snu w wannie. Szybko zasnąłem. Tylko ta ostatnia myśl: "geje, wszędzie geje".
 

Obudził mnie czyjś krzyk, ale zanim do końca otworzyłem oczy jakaś starsza pani obkładała mnie swoją torebką wołając "pomocy! Menel w łazience!". Jakoś wtedy było mi to obojętne i bez słowa wyszedłem z łazienki, niejednokrotnie dostając w głowę, lecz pomimo wszystko – bolało. Ochroniarze przyszli i poznając kim jestem przeprosili mnie i zajęli się kobietą, zamiast mnie, jako że do sławnych jeszcze nie należałem. Tego dnia mieliśmy wrócić do domu, więc musiałem wejść jakoś do pokoju, by się spakować. Po drodze już na "świeżo" przemyślałem sprawę i postanowiłem jednak otwarcie przeprosić DaeHyun'a. Otworzyłem drzwi, jeszcze się uśmiechając i ujrzałem płaczącego JoonHong'a leżącego na łóżku, a nad nim hyunga… bez koszulki. Wszystko to wyglądało jednoznacznie. Wyszedłem bez słowa. Życie się pokruszyło. Tak. Doceniłem moją miłość dopiero, gdy została mi odebrana. Tak, miłość. Bo zazdrość sprawiła, że nie wiedziałem, co robić. Usłyszałem głos DaeHyun'a, który wykrzyknął moje imię. Tylko zrobiłem krok w tył do ucieczki, a łzy już kapały mi z policzków.

__________________________________
Przypominam o komentarzach ^ ^

8 komentarzy:

  1. Co do recenzji to ja nie mam nic przeciwko ^^ Pozdrawiam :* A jakiej konkretnie potrzebujesz pomocy droga Felixa? :) Tak wiem to troszkę durnawo zabrzmiało, ale dzisiaj wyjątkowo nie myślę -_-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilowo moim największym problemem jest brak ``widzów``, za mało Babyz wie o tym blogu, a to właśnie dla nich on powstał... Że tak powiem potrzebuję reklamy, na chwilę obecną..

      Usuń
  2. ...Woah. Dopiero teraz przeczytałam tą część, a że tamte czytałam dość dawno to musiałam je obczaić raz jeszcze.

    "Geje, wszędzie geje!" - rozwaliło mnie to XD Tak jak i fakt że Youngjae wlazł komuś do łazienki. No i to że BangHim nie mają chwili spokoju i prywatności~

    Ale pomimo tych śmiesznych momentów, końcówka... podoba mi się O: Lubię angsty.
    Jak czytam czyjeś ficki to wydaje mi się że nie umiem pisać XD Że jakoś dziwnie i bez sensu składam zdania. Oh well shit happens.

    Ps. Nie wiem czy to u mnie, ale strasznie mała czcionka! Musiałam sobie stronę powiększyć xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że kogoś będą śmieszyć moje mokre suchary xDD

      Też jak czytam czyjeś fficki dostaję kompleksów xDD

      A czcionkę już powiększam!

      Usuń
  3. Świetnie piszesz :) Potrzeba nam takich osób które to zaspokoją chociaż w pewnym stopniu nasz głód na opowiadania o B.A.P bo jest ich mało...Jestem bardzo wdzięczna i liczę na więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;3
      Również rozpaczam nad tym, że jest mało opowiadań z B.A.P..
      Na pewno będzie więcej ;)

      Usuń
  4. JEJKU jakie to piękne ....aww Mój Jaeś ... Mój biedny Jaeś ... Kurcze co rozdział to i lepsze ... Aż wiesz ... Czytając twoje opowiadanko zaczynam widzieć jakie sama błędy popełniam pisząc opowiadanie w stylu yaoi... :* Kamsahamida

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam youngjae! ! Mega się cieszę że zrobiłaś opowiadanie o nim ♥ ale możesz może kiedyś zrobić youngjae x zelo? Prooooszę ! :D /arnuka

    OdpowiedzUsuń